Strony

niedziela, 22 września 2013

Na ratunek ciuchom Cz.1-Plamy z długopisu

Jest to pierwszy wpis z serii "Na ratunek ciuchom".

W tej i kolejnych częściach znajdziecie porady odnośnie ubrań, którym "przytrafiło się coś złego" ;)
Najczęstsze problemy... takie jak plamy z długopisu czy atramentu, szminki, lakieru, buraczków, jagód, wina, krwi, przypalenie żelazkiem.......i różne inne tego typu katastrofy ;D

Pewnie nie jednej z Was zdarzyło się poplamić coś długopisem....

Co wtedy robicie? Ubranie od razu trafia do kosza? Czy staracie się je jakoś ratować? Macie swoje sprawdzone sposoby? Jeżeli nie, chciałabym się z Wami podzielić tymi, które ja wypróbowałam z dosyć pozytywnym skutkiem ;)

• Świeże plamy z długopisu:
--- można usunąć przez zamoczenie w kwaśnym mleku na ok.0,5 godziny, a następnie pranie w wodzie z dodatkiem szarego mydła;
--- natrzeć szarym, suchym mydłem i wrzucić do pralki;
--- przetrzeć zmywaczem do paznokci/acetonem, przeprać;
--- spryskać obficie lakierem do włosów spłukać wodą i wyprać.... to samo z perfumami męskimi;
--- pasta do rąk BHP, natrzeć i wyprać

• Stare plamy:
--- można wywabić sokiem z cytryny  lub 10-20% kwaskiem cytrynowym:
posypać materiał kwaskiem cytrynowym, odczekać ok.20 min i dokładnie spłukać...jeżeli plama nie zeszła w całości czynność należy wykonać ponownie gdy materiał wyschnie;
--- dobrze sprawdza się bezbarwny spirytus metylowy (rozpuszcza tusz z długopisu):
pod ubranie podkładamy grubą, chłonną bawełnianą tkaninę... cienkim pędzelkiem pokrywamy miejsca poplamione... zabieg powtarzamy 2-3 razy... a następnie powstały roztwór spłukujemy chłodną wodą... potem pierzemy w typowy dla danej tkaniny sposób 
...można go kupić za pośrednictwem sieci (art. dla plastyków oraz konserwatorów sztuki)
--- tamponować bezbarwnym denaturatem, wyprać;
--- polać benzyną, odczekać ok. 0,5 godziny, przeprać w płatkach mydlanych, a później wyprać w pralce.

Taaaaak, ale co jeśli ciuszek jest zbyt delikatny, żeby traktować go j/w albo pod wpływem tych działań może stracić miejscowo kolor? Czy nie ma dla niego już innego ratunku?
Uważam, że zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji ;)

Oto moje spodnie:
 Jak widać, mają okropne plamy z długopisu i to na dodatek w kilku miejscach. W/w zabiegi albo im nie pomogły, albo nie zastosowałam ich w obawie przed odbarwieniem jeansu. Dlatego też poszukałam dla nich alternatywy innej niż śmietnik ;)
Postanowiłam coś na nich namalować, a raczej... odbić...

Pomalowałam dłonie pędzlem czarną farbą akrylową do tkanin (odporną na pranie) i odbiłam je na spodniach w miejscu plam. Chciałam uzyskać efekt "bez linii papilarnych" ;) dlatego też istotne było pomalowanie ich właśnie pędzlem a nie zamoczenie w farbie.





Plamy zostały ukryte pod łapkami, a spodnie dostały drugą szansę na życie ;)


Jak Wam się podoba takie rozwiązanie? ;) 
To oczywiście jedna z wielu możliwości.... na jej plus działa to, że w prosty i szybki sposób zostały ukryte uciążliwe plamy po długopisie, a spodnie znowu nadają się do noszenia ;)

4 komentarze:

  1. Z tego co wiem warto spróbować zmywaczem do paznokci zmyć takie plamy :)
    Pomysł kreatywny I BARDZO ODWAŻNY.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale tylko w przypadku świeżych plam (jak opisałam w poście) ;) Jednak ta była już bardzo, baaaaardzo stara ;P i nic jej nie ruszało ;)

      Usuń
  2. Weszłam, bo szukałam cudownego odplamiacza. Dzięki za rady u mnie zadziałały. Gratuluję pomysłu z łapkami :):

    OdpowiedzUsuń